Autor |
Wiadomość |
Marti |
Wysłany: Pon 16:05, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
Ja to w ogóle nie powinnam się wypowiadać - ja mam jeszcze czas na spijanie się, mieszanki, urywanie filmu itp... zostaję na razie na paru łykach dla dobrego nastroju NIE! Od środy nie piję wcale! (bierzmowanie się to nazywa) O! |
|
 |
Dod. |
Wysłany: Pią 16:33, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
tsaaa havadu cya;d |
|
 |
eternalmadness |
Wysłany: Pią 15:32, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
A ja mam zamiar spróbować takiej mieszanki wybuchowej... narzrę się tabsów firmy APAP, popiję kilkoma browcami, może winkiem... przynajmniej miałabym możliwość zobaczenia Alexiego Boga Seksu na "własne" oczy
Ale ogółem to ja jestem osobą dość ubogą w tego typu przeżycia alkoholowe:) |
|
 |
Dod. |
Wysłany: Pon 14:35, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
nie dziwe się  |
|
 |
Marti |
Wysłany: Śro 16:06, 25 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Z tego co pamiętam to brałam leki (niech je #%$#$ %#$# %^&$ weźmie!!!) jakieś perfidne i nie można było tego mieszać bo ja nie lubię zwracać/puszczać pawia/rzygać/inne nazwy dozwolone... a po tej mieszance się zwracało/(...) podobno masakrycznie... (stchórzyłam i wolałam nie sprawdzać) |
|
 |
Dod. |
Wysłany: Śro 14:47, 25 Kwi 2007 Temat postu: |
|
czemu to?:> |
|
 |
Marti |
Wysłany: Pon 17:10, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Echh, ale przynajmniej dołączyłaś w końcu do nich... A ja w ogóle nie mogłam ani nawet jednej setnej łyczka wypić!!! <rozpacz>       |
|
 |
Dod. |
Wysłany: Pon 11:36, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Tak to mi coś przypomina...sylwester, gdy wszyscy byli jak warzywka, a ja trzezwa...wiec dołączyłam do nich wypijając polowe wielkiego cin cina popijając go bosmanem xD |
|
 |
Marti |
Wysłany: Pią 16:35, 20 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Najgorsza? Nie było chyba najgorszej - w każdej było coś fajnego... Chociaż najgorsze były chyba urodziny mojej kumpeli - z przyczyn nieważne jakich byłam jedyną trzeźwą wśród pijących... I musiałam potem łazić ze wszystkimi po kolei, żeby im balsam wywietrzał z głowy i żeby się po rowach nie pokładali do spania... Nie no, nie ze wszystkimi! Z połową... Normalnie rulez... |
|
 |
eternalmadness |
Wysłany: Pią 16:20, 20 Kwi 2007 Temat postu: Najgorsza impreza w moim życiu to... |
|
Słowianin. 6 piw. I rzyganie przed drzwiami klubu... niemiły powrót do domu w Panem taksówkarzem... i tekst mamy "nawet taksówkarz musiał ci otworzyć drzwi". Pomińmy fakt, DLACZEGO mi je otwierał...  |
|
 |